„Nigdy się nie poddawaj!”: Zdeterminowana pasażerka wbija swój bagaż podręczny do stanowiska kontroli rozmiaru bagażu na lotnisku, aby uniknąć opłaty w wysokości 180 funtów za lot do Londynu

Opublikowano: | Zaktualizowano:
Zdeterminowana pasażerka uniknęła kary w wysokości 180 funtów za przekroczenie norm gabarytów na pokładzie samolotu do Londynu , uderzając swoim bagażem o bramkę sprawdzającą rozmiary bagażu.
Kobieta o imieniu Arina leciała z Paryża tanimi hiszpańskimi liniami lotniczymi Vueling i musiała zapłacić wysoką opłatę za swój najwyraźniej zbyt duży bagaż, zanim zmieścił się on w urządzeniu do pomiaru bagażu.
Początkowo ma trudności z wsunięciem jaskrawożółtej walizki, ale ostatecznie udaje jej się wcisnąć ją do miarki, na której widnieje trafny napis „czy twój bagaż podręczny się tu mieści?”.
Zirytowany pasażer próbuje wyciągnąć klucz jeszcze dwa razy, po czym wraca do stanowiska odprawy.
Filmik, który stał się viralem na TikToku , opublikowano 23 lipca z podpisem „Nigdy się nie poddawaj, przynajmniej nie za 200 euro [180 funtów]”.
Arina później twierdziła, że jej bagaż został oznaczony do weryfikacji rozmiaru i że pracownicy Vueling byli „naprawdę zszokowani”, gdy go zmieściła.
„Wydawało się, że po prostu podejrzliwie podchodzili do rozmiaru mojej torby, bo nie wyglądała na bagaż podręczny” – powiedziała w wywiadzie dla „Newsweek ”.
„Byłem w stu procentach pewien, że zmieści się [w stanowisku kontroli bagażu], ponieważ jeszcze przed zakupem bagażu w jego opisie znajdowały się wymagane wymiary, a poza tym zmierzyłem go przed zakupem i okazał się zgodny ze standardami firmy”.
Zdeterminowana pasażerka uniknęła kary w wysokości 180 funtów za przekroczenie wymiarów bagażu na swoim locie do Londynu, uderzając swoim bagażem w kasę sprawdzającą rozmiary bagażu
Kobieta o imieniu Arina leciała z Paryża tanimi hiszpańskimi liniami lotniczymi Vueling i musiała zapłacić wysoką opłatę za swój najwyraźniej zbyt duży bagaż
Zirytowany pasażer próbuje wyciągnąć klucz dwukrotnie, po czym wraca do stanowiska odprawy
„Ona [pracownica linii lotniczych] wydawała się być bardzo zaskoczona, że walizka faktycznie się zmieściła, i odniosłam wrażenie, że była rozczarowana, że nie ma powodu, aby pobierać od nas dodatkową opłatę” – dodała.
„Powiedziała z autentycznym szokiem, że musiałam być bardzo silna, skoro udało mi się to włożyć i wyjąć – najwyraźniej nie spodziewała się, że w ogóle będzie pasować”.
Vueling to największa linia lotnicza w Hiszpanii, oferująca szereg tanich lotów krótkodystansowych po Europie.
Pasażerowie mogą zabrać ze sobą bagaż podręczny o maksymalnych wymiarach 40x30x20 cm. Przekroczenie tego limitu może skutkować karą grzywny w wysokości 75 euro (65 funtów).
Wiele linii lotniczych wypłaca swoim pracownikom premie za przyłapywanie pasażerów próbujących wnieść na pokład ponadgabarytowy bagaż.
W zeszłym miesiącu ujawniono, że pracownicy Ryanair mogą zarobić do 80 euro (75 funtów) miesięcznej prowizji za egzekwowanie tych surowych zasad.
Z ujawnionego paska wypłaty wynika, że pewien były pracownik otrzymał „premię za bagaż podręczny” za oznaczanie bagaży, które nie spełniały rygorystycznych ograniczeń linii lotniczych dotyczących rozmiarów.
Były pracownik twierdził, że za każdą ponadgabarytową torbę dostawał około 1,50 euro (1,30 funta).
Uważa się, że personel EasyJet otrzymuje 1 funta po opodatkowaniu za „każdy zabrany bagaż podręczny”, podczas gdy Wizz Air przyznał, że personel pokładowy otrzymuje zachęty za zapewnienie prawidłowego egzekwowania przepisów dotyczących bagażu.
Daily Mail